niedziela, 18 maja 2014

#41

Po wczorajszych grzechach postanowiłam, że trochę się przeczyszczę. 2 tabletki i po sprawie... 3 rano, zwijam się z bólu. Idę do toalety i do ok 5:30 z małymi przerwami cały czas w ubikacji. Czy po wszystkim było mi lepiej? Może. Położyłam się z powrotem i wstałam o 13.
Dzisiaj miało obejść się bez jedzenia, znowu. Kolejny świetny pomysł, karna głodówka, ale już po kilku próbach wiem jak to się kończy, więc jadłam dzisiaj. Ostatnio moja siła gdzieś odeszła, może na jakieś wakacje, ale to nie jest dobry czas na wakacje, więc nawołuję ją, by do mnie wróciła! Błagam. Zjadłam śniadanie, ponieważ wiedziałam, że jedziemy zjeść na mieście. A dokładniej? Do pizzerii. Nie ułatwiają mi sprawy jednym słowem. Jednak udało mi się! Kiedy rodzice zajadali się pizzą, pieczywem czosnkowym i paluchami chlebowymi z serem ja jadłam swoją sałatkę z grillowanym kurczakiem. W sumie ta sałatka była taka jak ta, którą niedawno w domu robiłam + odrobina kurczaka. Było też dodane trochę słonecznika i kukurydzy. Uff, popiłam to wodą z cytryną i dałam radę. Poza tym, nie było to ciężkie, bo sałatka była pyszna :)
Znowu zakupy, moja mama naprawdę stara się odbudować moją pewność siebie, do szafki trafiła kolejna sukienka i kolejne szorty. Szortów nie chciałam gdyż mam grube nogi, mówiłam mamie, pytałam, ale ona uparcie twierdzi, że moje nogi są już w porządku. Żeby mi to udowodnić zrobiła mi wstyd w sklepie pytając jakiegoś faceta ( na oko 20 kilka lat), czy według niego mam grube nogi "niech pan powie tej młodej damie, że nie ma grubych nóg", na co on "spokojnie, ma pani bardzo ładne nogi". Czerwona jak burak bąknęłam "dziękuję" i schowałam się w przymierzalni. Mama wzięła ode mnie te spodenki i poszła razem z sukienką do kasy.
Zbliża się moja pora kolacji, ale nic już nie ruszę, nadal czuję się pełna, może nie pełna, ale po prostu nadal nie czuję się dobrze po moim świetnym pomyśle z tabletkami. Cóż, kara była adekwatna do czynu, mówiłam sobie, że gdybym wczoraj w Starbucksie dała radę to zamiast siedzieć na toalecie spałabym sobie.
Bilans:
- 2 x chrupkie z polędwicą z warzywami + 2 łyżki jog. naturalnego i łyżka płatków fitness 103 kcal
- sałatka z kurczakiem ( pomidor, sałata, czerwona cebula, kukurydza, słonecznik, sos balsamiczny, ogórek) 170 ? kcal
Razem : 273 kcal/700 kcal
Nie mam siły na ćwiczenia. Po badaniach wyszło, że jestem bardzo odwodniona i dzisiaj kolejna utrata wody spowodowały, że jest mi słabo. Ale trochę połaziłam, więc nie siedziałam cały czas w domu.

Dzień 6.
"Jak się motywujesz do diety?"
Od razu mówię, że nie bardzo działają na mnie thinspiracje. Nie mam jakichś super sposobów motywacji, po prostu czuję potrzebę chudnięcia. Wiadomo, czynnikami, które mnie motywują są pozytywne komentarze, moja mama już się śmieje, że wydrukuje kartki z moją historią i jak ktoś spyta to po prostu wręczy mu kartkę. Chodzimy tylko i opowiadamy jak schudłam, ile schudłam bla bla bla. Praktycznie nie ma dnia, żeby ktoś nie pytał i nie komentował.

Jutro poniedziałek, czyli nowy tydzień zaczynamy. Jesteście świadkami obietnicy, którą składam sobie sama. Małymi kroczkami odbudowuję moją siłę i znów zaczynam się kontrolować. Jeśli do następnej niedzieli nie zawalę to robię sobie ciepłą kąpiel z miętowym olejkiem do kąpieli ^^ Bardzo lubię gorące kąpiele. Do tego czasu nie mam prawa robić sobie długich, przyjemnych, ciepłych kąpieli. Amen.
Ja zmykam pić wodę, żeby nie paść z odwodnienia, gdyż procentowo wyszło "skrajne odwodnienie".
Trzymajcie się :*

5 komentarzy:

  1. Pij dużo, to pomaga i jest bardzo ważne ;* Dzień udany, super. Tak trzymaj, buziak ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. może to pytanie jest nie na miejscu, ale jakie tabletki bierzesz na przeczyszczenie? mam nadzieję, że siła właśnie wraca do ciebie samolotem z ciepłych krajów :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorę Dulcobis. Nie napiszę, że go polecam, bo to również byłoby nie na miejscu, ale działają.

      Usuń
  3. Ja tylko raz od koleżanek usłyszała, że schudłam. To musi być miłe słyszeć to częściej c; Trzymaj się c;

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie Ci idzie :) Tak trzymaj :*
    Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń