piątek, 2 maja 2014

#24

Hej :) Wczoraj już nie pisałam bilansu, bo późno wróciliśmy i nie było jak.
Wczorajszy bilans:
płatki z mlekiem 150 kcal
kaszanka ok. 230 kcal
jabłko 36
latte ok. 40 ? kcal
herbata z sokiem malinowym 20 kcal

25. dzień SGD 476/500

Ćwiczenia:
Bieg na troszkę ponad 5 km,
rower 20 km,
dyganie i trochę łażenia na zimnie ( później nie mogłam się rozgrzać, ani w aucie ani w domu) to musiało spalać kalorie!

A jak dzisiaj?
 Jak na razie na śniadanie
- płatki fitness + 125 ml mleka 100 kcal
później
-2 x chrupkie z szynką drobiową i papryką 70 kcal
-gryz marchewki i odrobina żurawiny 30 kcal?
- planuję na obiad warzywa chińskie z wkrojonym kurczakiem ( niedużo kurczaka) 200 kcal
- odrobina żurawiny
Edit. 26. dzień SGD 430/450 :)
Piszę tę notkę tak wcześnie, bo już czułam napad. Siedziałam w pokoju i myślałam o jedzeniu. Dobra, idę do kuchni. Najpierw odrobina marchewki, dosłownie gryz. Otwieram lodówkę i myślę co dalej. Kanapki? Parówki? Serek owocowy? A może czekolada do picia, przecież raz nie zaszkodzi... Zdecydowałam się jednak na żurawinę. Stoję tak sobie, podgryzłam jej troszkę i po chwili się opamiętałam i odłożyłam. Na szczęście tej żurawiny malutko było, bo jak zobaczyłam kaloryczność to się przeraziłam. Postanowiłam, że wezmę miętową gumę do żucia i przeczekam z godzinkę i wytrzymam do obiadu. Tym razem wygrałam!

Ćwiczenia:
Rano rowerem z mamą do sklepu i z powrotem ( razem może jakieś 20-30 minut jazdy) + łażenie po tych sklepach.
Edit.
Znowu dwugodzinne sprzątanie : O

Tak w ogóle to już chyba 1/3 tego mojego niby miasta gada o tym jak schudłam. No może przesadzam, ale kogo tylko spotkam to zaczynają "ale ty schudłaś", " jak to zrobiłaś" bla bla bla. Miłe to, ale czuję się już troszkę niezręcznie. Mama już mi mówi, że teraz to już normalnie szczupła jestem, przyjaciółka mówi, że już przesadzam z dietą, ale co oni wiedzą. Ja wiem jak wyglądam i jak się z tym czuję. Jeszcze nie jest dobrze, ale będzie! Noszę już rozmiar M, ale marzy mi się S *.* No cóż, nie poddam się :)

Trzymajcie się :*

3 komentarze:

  1. Dopiero wczoraj trafiłam na Ciebie i zaobserwowałam! Bilanse świetne, trzymaj tak dalej! :) I wiem co czujesz, też mi mówią, że niby schudłam, ale przecież wiem jak wyglądam... Trzymaj się chudziutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś silna! Dałaś radę, tak pięknie sobie poradziłaś :) Trzymaj się! Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. też noszę M-kę a chciałabym S-kę albo Xs-kę ;)

    OdpowiedzUsuń