środa, 30 kwietnia 2014

#22

Hej, na wstępie chcę wam podziękować za każdy komentarz. One mnie motywują, czytam każdy z nich :)

Majówkaaa i nareszcie wolne. Wiem, że dopiero co wolne było, ale jakoś człowiek chciałby więcej wolności. Siedem dni wolnego, czujecie to? :3 Ciężko było wytrzymać te ostatnie godziny w szkole, ale dało radę. Na wf-ie jakimś cudem nie było gry w siatkę, każdy robił co chciał, więc po krótkiej rozgrzewce z przyjaciółką wzięłyśmy piłkę do kosza i z trzema innymi koleżankami poszłyśmy grać. Piłka co chwilę nam gdzieś uciekała, więc po nią biegałam, każdy dodatkowy ruch się przyda ^^ Na dworze znowu słońce, to ładuje moje baterie pozytywną energią. Jutro o 7, czyli jeszcze przed śniadaniem idę z przyjaciółką pobiegać. Już od dawna myślałam o tym żeby tak spróbować, a że przyjaciółka to ranny ptaszek i na dodatek lubi biegać to korzystam ^^ Tak w ogóle dzisiaj z mamą kupiłyśmy sadzonki truskawek i poziomek i mamy je na balkonie, mam nadzieję, że coś nam z tego wyjdzie :) Aaa, zapomniałabym. Jutro mam okazję pojechać rowerem jakieś 20 km, ale celem jazdy jest ogólnie pojechanie na obiad do takiej miejscowości, w której są różne grill bary dla rowerzystów. No cóż, musiałabym zjeść jakąś kiełbasę lub kaszankę. Chyba, że zrobiłabym sobie kanapkę jakąś dobrą z ciemnego pieczywa + jabłko i kiedy rodzinka jadłaby obiad ja bym zjadła to, no ale później w domu mama i tak by kazała coś na obiad dojeść, więc jak myślicie, co mam zrobić? Pojechać z nimi i zjeść kaszankę, czy zostać w domu i udać, że jadłam obiad?
A co do jedzenia
Bilans :)
-płatki fitness + mleko 0,5% + trochę banana 150 kcal (przed szkołą)
-jabłko 36 kcal ( w szkole)
-1 x chrupkie z szynką drobiową i papryką 35 kcal ( w trakcie szkoły jak na moment byłam w domu koło 13:30)
-trochę fileta z dorsza z piekarnika + przyprawy + mizeria ok. 80 kcal + zioła na jelita
- jabłko 36 kcal + 3 plasterki banana 4 kcal? + 1x chrupkie z szynką drobiową i papryką 35 kcal = 75 kcal
24. dzień SGD 376 / 450

Trzymajcie się :*

4 komentarze:

  1. Pojedź i zjedz sobie kiełbaskę z grilla. Jest zdrowsza i ma mniej kalorii niż zwyczajna :)
    Śliczny bilans
    Pozdrawiam =]

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że lepiej jak pojedziesz :) Będziesz musiała zjeść ale spalisz po drodze troszkę i na pewno trochę świeżego powietrza sie przyda :3 Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Spalisz naprawdę sporo tym rowerem, moim zdaniem warto pojechać. Kiełbasy z grilla są smaczne i nie takie kaloryczne, tak myślę. Chyba możesz sobie pozwolić, a ruch i świeże powietrze są zawsze dobre dla zdrowia i diety :)
    Bilansik bardzo ładny, trzymaj tak dalej!
    Pozdrawiam cieplutko :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ruch jak najbardziej wskazany. Lepszą decyzją byłoby pojechać i zjeść obiad tam z nimi. Spokojnie to potem spalisz - a zostając w domu, poniekąd zostałabyś też z wieloma pokusami. To niebezpieczne.

    Trzymaj się chudziutko. Powodzenia z dietą.

    OdpowiedzUsuń