czwartek, 24 kwietnia 2014

#13

Wracam, dużo myślałam i w sumie nadal nie wiem czego chcę. Zaliczyłam dwa upadki, gdzie raz dobiłam nawet do 1000 kalorii :O Prowadzę nie tylko bloga, ale i również swój pamiętnik, do którego polało się wczoraj mnóstwo żalu. Postanowione, nie chcę stracić tego co mam, chcę chudnąć dalej. Jeszcze nie wiem co i jak, ale wiem, że mimo dwóch zawalonych dni idę dalej, nie zatrzymuję się. Wczoraj wieczorem postanowiłam, że dzisiaj nie jem nic, głodówka. Ostatnio ciągle czułam potrzebę jedzenia, może gdy znów poczuję znajomy głód i się oczyszczę to uda mi się nad sobą zapanować. Taką mam nadzieję. Dzisiaj mam zamiar pić samą wodę, w szkole tylko wzięłam jedną gumę miętową do ust, bo zapomniałam, że to przeczy mojemu postanowieniu o samej wodzie, mimo tej małej wpadki reszta dnia musi być całkowicie udana. Chcę w dzisiaj w bilansie mieć piękne, okrągłe 0. Zaraz lecę znowu do szkoły, bo jak już pisałam, byłam, ale okazało się, że dopiero dzisiaj wywiesili na zastępstwach informację, że nie ma pani od historii, a to dla mnie dobra wiadomość bo miał być sprawdzian, a nie za wiele na niego umiem, ale co się odwlecze to nie uciecze, a szkoda :)
Trzymajcie się :*
Wieczorem napiszę jak poszło i odwiedzę wasze blogi ^^

1 komentarz:

  1. u mnie też były porażki... :c ale jest juz lepiej :*

    OdpowiedzUsuń