sobota, 19 kwietnia 2014

#10

Dziękuję wam za wsparcie, naprawdę źle się czułam po tym kawałku sernika. Zdecydowałam, że nie robię już więcej ciast, nie chcę już ich jeść, odrzuca mnie od nich jak na ten moment. Postanowiłam, że skoro zawsze innym mówię, by nie oglądać się za siebie, na porażki , ale patrzeć przed siebie, skoncentrować się na celu to sama się do tego zastosuję. Okazuje się, że łatwiej jest tak mówić niż robić. Wiem, że kiedyś musiałam się złamać, bo taki już człowiek jest, głupi, szkoda tylko, że stało się to przed świętami, czyli wtedy, gdy myślałam, że dam radę, ale dzisiaj ponadrabiałam wczorajsze straty. Jest mi już znacznie lepiej, jeszcze w nocy się budziłam męczona myślami o tym serniku o.0 Ale dzisiaj patrzę na to już inaczej. Nowy dzień, nowe, świeże myślenie. Przespałam się z tym i mi lepiej. Wiem, że źle zrobiłam, ale nic nie jest stracone :) Już wiem jak to ciasto smakuje i mam nadzieję, że nie będzie mnie już kusić i do końca świąt nie będę jeść słodkości.

Pełny bilans dodam wieczorem, jak już będę pewna wszystkiego, chociaż dzisiaj już nie ma się o co martwić.
Oczywiście bez kary, która w sumie była przyjemnością się nie obyło. Przebiegłam ok. 8 km w godzinę i 10 minut, spaliłam 410 kcal ( mam taki mały gadżet, który to liczy patrząc na moją wagę, wzrost i w ogóle). Pogoda piękna to i od razu jakoś tak przyjemniej :) Potrzebuję tylko jednego, siły... Nie chcę już więcej czuć się tak jak wczoraj. Trzymajcie się chudziutko :*
Kocham ten stan kiedy jest tak jak zapowiedziałam :)
Bilans 13. dzień SGD
- 2 x chrupkie pieczywo z chudą szynką drobiową 60 kcal + pół kubka herbaty czerwonej
- warzywa chińskie i pokrojony kurczak 130 kcal
- 5 truskawek 11,65 kcal
- 2 garści borówek ok. 70 kcal

razem 271,65 /650

2 komentarze:

  1. Widzę porządne wyrzuty sumienia... Nie przejmuj się, bądź silna ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny bilans <3 Biegiem odbiłaś sobie wczorajszy sernik. Bądź dzielna i trzymaj tak dalej. Ciesze się ogromnie, że sie nie załamałaś. To bardzo ważne.
    Chudnij <3

    OdpowiedzUsuń