piątek, 18 lipca 2014

Wyjazd

Witajcie, właśnie spędzam moje ostatnie godziny w Warszawie, trwają ostatnie przygotowania do wyjazdu. Na wyjeździe raczej nie będzie możliwości liczenia kalorii, także plan jest taki, że nie przeginam z jedzeniem i dużo się ruszam. Niestety ostatnio miałam gorsze chwile w diecie, więc jak się spodziewacie będę nadrabiać w górach. To idealny moment, ponieważ jadąc w góry, zakładamy, że będziemy całymi dniami chodzić po szlakach i tym sposobem spalać kalorie.

Niedawno pisałam, że mój kot się czymś struł, niestety wczoraj znowu go wzięło, od rana źle się czuł, wiecie co się okazało? Alergia pokarmowa. Dobrze, że to nic poważniejszego. Teraz wystarczy tylko uważać na to co je i powinno być dobrze.

Wracam 25.07 w piątek, do napisania :*

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, ze będziesz się bardzo dobrze bawić na wyjeździe. Skoro nie możesz liczyć kcal to przynajmniej kontroluj to co wkładasz do ust a wszystko będzie dobrze :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Czymż ty karmisz tego kota? :P
    Miłej wycieczki w góry =]

    OdpowiedzUsuń