wtorek, 12 sierpnia 2014

Muszę schudnąć

Muszę. Jadę dzisiaj z przyjaciółką do kina, ale nie zjem nic, co mogłoby zniszczyć moje starania. Myślałam o tym, żeby wziąć coś ze sobą do zjedzenia tam, ale chyba nie wezmę i po prostu powiem, że mnie brzuch od rana boli i nic nie chcę.

Wyszłam z mamą do urzędu skarbowego, który mamy tuż za lasem. Wyjście zajęło nam 20, może 30 minut i akurat w tym czasie rozszalała się burza. Przemokłam cała, z ubrań kapało. Szybkie suszenie, bo przecież dopiero co byłam przeziębiona i to po takiej samej sytuacji. Teraz siedzę w sweterku i czekam aż ubrania mi doschną, bo wcześniej suszyłam je żelazkiem. ... Mam super włosy, po deszczu zawsze mam na głowie siano, ale już nie chce mi się ich myć.

Na razie mam w sobie :
 -duże jabłko 50 kcal
-2 niepełne chochelki zupy pomidorowej z odrobiną makaronu 150 - 200 kcal ?
-kawa zbożowa z mlekiem ( lekko ponad 50 ml) 30 kcal

Edit. Chyba trochę przeceniłam swoją siłę, ale i tak w kinie poszło dobrze. Do chrupania były plasterki jabłka i wafle ryżowe + sok warzywny ( 100 ml - 25 kcal)

Za kino tak roboczo policzyłam sobie 650 kcal, więc razem z tym co przed kinem 930 :x

Bilans był piękny, ale trochę go zepsułam, no nic to, jutro będzie lepiej prawda?
+ pocieszam się, że nie kupiłam żadnych słodyczy, czy czipsów.

U mnie nareszcie trochę się ochłodziło, lubię taką pogodę, bo można się schować w sweterku, czy coś :) Może nie jest jakoś bardzo zimno, ale ja ogólnie szybko marznę, więc mi pod wieczór już było chłodno :P

Teraz wyszło słońce, więc reszta dnia zapowiada się okej. Eh, odezwę się później, papa :*

Trzymajcie się :)


Muszę schudnąć, a tyle wpierdalam  ? Nie :)

Właśnie skończyłam ćwiczyć, powtórka z wczoraj. Trudno w to uwierzyć, ale mam po wczoraj zakwasy... Aha, wczoraj zapomniałam dodać 50 skłonów, ale mniejsza z tym, dzisiaj też robiłam skłony, więc jest dokładnie jak wczoraj :)

5 komentarzy:

  1. trzymaj się w kinie i przyjemności!

    OdpowiedzUsuń
  2. Walcz, walcz, walcz! Nie daj sie w kinie kochana, zobacz jaki piekny bilans! Caluje i milego wypadu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny bilans,powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny bilans, jednak jak dla mnie trochę za dużo. Podziwiam cię że tyle już schudlaś. Trzymaj się chudo ♥

    http://therexanne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Przecież dobry bilans, nawet po kinie. Ważne, że zdrowo i lekko, a to ma większe znaczenie niż 300kcal w jedną czy w drugą!

    OdpowiedzUsuń