piątek, 17 października 2014

Kolejny dzień

Znowu udało mi się odmówić słodyczy. Nie ciągnie mnie do nich, dobrze.
Wiecie co mnie denerwuje ? Mój brak pasji, brak czegoś co wypełniłoby mi mój czas. Ludzie ciągle coś robią, a ja ? Czuję się żałośnie siedząc i obserwując jak inni czerpią z życia garściami. W halloween mam okazję pójść na imprezę, mam nadzieję, że znajomi się nie rozmyślą ( co im się niestety zdarza) i pójdziemy. Brawo, to będzie "aż" drugi raz w tym roku :)
Na razie wypełniam swój czas nosząc ulotki i udając, że się uczę. W ostatnim tygodniu totalnie olałam szkołę i już dostałam swoją "nagrodę", 0/5 z polskiego. Jutro idę z ulotkami, a potem biorę się za biologię, poprzednim razem zaczęłam uczyć się 2 dni przed sprawdzianem, może i dałam radę, ale było okropnie ciężko, teraz daję sobie 4 dni, powinno pójść lepiej.
Biologii nie lubię, co ja tam w ogóle robię, na rozszerzeniu ... Za to wos lubię bardzo bardzo, dobrze mi z niego idzie. TT też jest okej ( tłumaczenie tekstów).

Eh, lubię się tak przed wami otwierać i opowiadać.
Wczoraj skończyłam zlecenie na 2000 ulotek. Dużo chodzenia po osiedlach, dzisiaj na wadze 60,7 kg. Dam radę, 5 z przodu... tak blisko. Nie wiem czemu, ale bardzo mi na tym zależy.

Chcę iść na jakieś zajęcia w klubie fitness, niby w domu też można ćwiczyć, ale do ćwiczeń w domu w ogóle nie mam motywacji. Ja muszę wychodzić gdzieś z domu, muszę coś robić, bo oszaleję.

Jestem członkiem zarządu w samorządzie. Jestem jedną z siódemki najważniejszych uczniów w szkole, nie żywię wobec tego żadnych uczuć, poza tym, że lubię być potrzebna i kiedy coś przygotowujemy jestem spełniona, to żadnych więcej uczuć. Jestem również członkiem 7-8 osobowego wolontariatu w szkole. Ta sama sytuacja, kiedy jesteśmy razem i coś robimy czuję się dobrze, nareszcie potrzebna, ale kiedy kończymy i nadchodzi czas spokoju jest mi znowu tak obojętnie. Co mam jeszcze na siebie wziąć, żeby czuć się potrzebną?

Śmieszne, dobrze sypiam, śpię tyle ile trzeba, ale nie pamiętam kiedy byłam wyspana. Podkrążone oczy, popękane, poobrywane usta, blada- w sumie zaczerwieniona od syfów twarz. Kobieto, jak ty wyglądasz.

1 komentarz:

  1. Musiałaś się nachodzić z tymi ulotkami :D
    Wg mnie zajęcia w klubie, to bardzo dobry pomysł :-) Fajna motywacja i też wyjście do ludzi.

    OdpowiedzUsuń